Szlakiem Blue Velo i Trasą Pojezierzy Zachodnich
 |
trasa Pojezierzy Zachodnich |
Marcowe weekendy 2019 roku
rozpieszczały na Pomorzu Zachodnim piękną
pogodą, w sam raz na wycieczki rowerowe po Pomorzu. To była dobra okazja by przetestować świeżo oddane odcinki szlaku Blue
Velo i trasę Pojezierzy Zachodnich.
Blue Velo i trasa Pojezierzy Zachodnich
Samochodem przemieściliśmy się do
Morynia i ruszyliśmy w trasę, którą można nazwać wycieczką historyczno –
krajobrazową. Poruszaliśmy się śladem walk I Armii Wojak Polskiego (zbliżała
się rocznica forsowania Odry) i przez połacie Cedyńskiego Parku Krajobrazowego.
Moryń, podobnie jak ostatnio przeze mnie odwiedzone Ińsko, ma wiele do
zaoferowania rodzinom z dziećmi. Wzdłuż imponujących średniowiecznych murów
miejskich wytyczono ścieżkę geologiczną, na której wyeksponowano głazy narzutowe
z odpowiednim opisem. A nad brzegiem jeziora zaczyna się ścieżka przyrodniczo -
historyczna z wyeksponowanymi prehistorycznymi zwierzętami w rozmiarach
imponujących. Pomost, plaża, czyste jezioro, pobliskie ścieżki rowerowe – widać jak
wiele pieniędzy unijnych wykorzystano w regionie. A dodatek, mimo że był to
dopiero marzec w na rynku a Moryniu znaleźliśmy otwartą knajpkę z jedzeniem
przygotowywanym na miejscu ze świeżych produktów. Byliśmy ostatnią parą
rowerzystów, która załapała się na drugie danie – przybyli po nas musieli się
zadowolić zupą - czyżby to świadczyło o
oddziaływaniu niedaleko przebiegającej ścieżki r 20 ?
 |
ścieżka dydaktyczna nad jeziorem w Moryniu |
 |
Cedyński Park Krajobrazowy |
Z Morynia do Gozdowic prowadzą drogi zagubione wśród lasów, w których ukryte są liczne jeziorka.
 |
Gozdowice - miejsce przeprawy promowej |
Gozdowice, to maleńka mieścina, przedwojenny kurort z plażą,
którego karierę przerwała wojna i powojenne zmiany granic. Wraz ze wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej
i przystąpieniem do strefy Schengen przed Gozdowicami ponownie pojawiła się szansa
rozwoju. W 2007 roku otwarto przeprawę promową na drugi brzeg Odry. W marcu
promy jeszcze nie pływają i miejsce przeprawy wyglądało nostalgicznie i
spokojnie. Lokalnymi drogami biegnącymi wśród lasów już niedaleko do miejsca forsowania Odry w kwietniu 1945 roku i cmentarza wojskowego. Najlepszy widok na rozlewiska Odry rozciąga się z pozostałości bunkrów dowodzenia.
Najlepszy widok na rozlewiska Odry
rozciąga się z pozostałości bunkrów dowodzenia. Chwili zadumy sprzyjało to, że
byłam po lekturze książki "Berlingowcy – żołnierze tragiczni" opartej na
wspomnieniach świadków tamtych wydarzeń. Na zawsze również utkwił mi w pamięci reportaż Swietłany Aleksijewicz "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety".
 |
miejsce forsowania Odry przez I Arnię Wojska Polskiego |
 |
domy sztachulcowe w Starych Łysogórkach |
 |
cmentarz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego |
Cmentarz, który już niedługo miał stać się miejscem uroczystości upamiętniających forsowanie Odry był również cichy i spokojny. Jeden grób wyróżniał się świeżym wieńcem. Na biało czerwonej szarfie widniał napis: Po 74 latach poszukiwań grobu ojca - córka.
Komentarze
Prześlij komentarz